Burza magnetyczna znów pokryje Ziemię. Rosjanie ostrzegają przed „niestabilnym” tygodniem

Okres niestabilnych warunków geomagnetycznych, zdaniem ekspertów, potrwa do końca tygodnia. W tym czasie nie można wykluczyć wystąpienia silniejszych burz magnetycznych o wartości Kp wynoszącej 5-6.
W środę 28 maja osoby wrażliwe na pogodę prawdopodobnie odczują skutki zaburzeń geomagnetycznych wywołanych przez wiatr słoneczny. Ostrzegali przed tym specjaliści z Laboratorium Astronomii Słonecznej IKI i ISTP.
Jak zauważyli eksperci, jutro prognozuje się burzę magnetyczną z powodu wzrostu prędkości wiatru słonecznego.
„Źródłem spodziewanych zaburzeń geomagnetycznych są dziury koronalne, które utworzyły się na Słońcu kilka dni temu i teraz zaczynają oddziaływać na Ziemię” – wyjaśniają astronomowie.
Według prognoz siła burzy magnetycznej nie przekroczy poziomu G1. W czwartek 29 maja niekorzystne warunki pogodowe mogą również wpłynąć na samopoczucie osób szczególnie podatnych na tego typu zmiany pogody kosmicznej.
Według wstępnych szacunków burza magnetyczna rozpocznie się w środę 28 maja. Jednak niestabilne warunki geomagnetyczne mogą występować przez cały tydzień. Zdjęcie: Laboratorium Astronomii Słonecznej IKI i ISTP
Według ekspertów okres niestabilnych warunków geomagnetycznych potrwa do końca tygodnia. W tym czasie możliwe są także silniejsze burze magnetyczne – o wartości Kp wynoszącej 5-6 (słabe i średnie).
Wiernymi towarzyszami każdej burzy magnetycznej są zorze polarne. Rosjanie prawdopodobnie będą mogli je zobaczyć także tym razem.
„Szacuje się, że średnie prawdopodobieństwo wystąpienia zorzy polarnej od środy do niedzieli wyniesie około 5-10% w Moskwie i 20-40% w Petersburgu, ale będzie w dużej mierze zależało od rzeczywistych parametrów wiatru słonecznego” – twierdzą eksperci.
Według nich obraz stanie się jaśniejszy 28 maja. Już w środę strumienie szybkiej plazmy słonecznej zaczną docierać do Ziemi i będzie można bezpośrednio zmierzyć ich temperaturę i prędkość.
Burzy magnetycznej 28 maja najprawdopodobniej będzie towarzyszyć piękna zorza polarna na niebie. Zdjęcie: Obraz autorstwa Midjourney
Przykładowo od 24 maja odnotowano 23 ogniska choroby, z czego cztery miały stopień M (silny), a jeden stopień X (bardzo silny).
„Specyfiką serii było to, że miała miejsce na tle stosunkowo spokojnego Słońca. Nawet centrum aktywności, w którym obserwowano główne eksplozje (obszar 4098), nie było imponujące pod względem wielkości i cech zewnętrznych. To zarówno wyjaśnia, dlaczego seria była słabo przewidywalna, jak i sprawia, że prognozy na przyszłość są znacznie trudniejsze” – zauważyli eksperci.
Ogółem od 24 maja miały miejsce 23 rozbłyski słoneczne (dane z 26 maja). Zdjęcie: Laboratorium Astronomii Słonecznej IKI i ISTP
Jednak już 27 maja , sądząc po wykresach, aktywność słoneczna zaczęła spadać .
„Plama słoneczna nr 4100, która na początku wydawała się przerażająca swoimi rozmiarami, jest aktywnie niszczona i w ciągu ostatnich dwóch dni zmniejszyła swoją powierzchnię czterokrotnie, nie stwarzając już żadnego zagrożenia” – poinformowało Solar Astronomy Laboratory w komentarzu.
Jednak od 28 maja spodziewany jest zauważalny wzrost prędkości wiatru słonecznego - i to na dość długi okres - z obecnych normalnych wartości 400 km/s do 600-700 km/s.
„Wstępnie wzrost będzie umiarkowany, do 600 km/s, ale ostatnio, przy tej samej prognozie, rzeczywiste charakterystyki przebiły poziom 700-800 km/s, wstrząsając polem ziemskim do dość zauważalnych burz” – zauważyli eksperci.
Wnioski dla meteorologów są rozczarowujące: druga połowa tygodnia, według ekspertów, „przy każdym scenariuszu” będzie charakteryzowała się zaburzeniami geomagnetycznymi . Pozostaje tylko pytanie, w jakim stopniu.
newizv.ru